Często w moim pokoiku
samolotu silnik ryczy.
Przy kanapie na stoliku
zbudowałem port lotniczy.
Jest tam długi pas startowy,
wieża do kontroli lotów,
stoi radar obrotowy
i flotylla samolotów.
To ja siadam za sterami
i kieruję samolotem.
Aby latać nad chmurami
trzeba dobrym być pilotem.
W kuchni leży Ameryka,
Australia na balkonie,
duży pokój to Afryka,
gdzie mieszkają lwy i słonie.
Antarktyda jest w łazience,
Europa w korytarzu,
już pomieszczeń nie ma więcej
i na Azję brak metrażu.
W każdą podróż ze mną lata
dziadek, babcia i rodzice.
Zwiedziliśmy tak pół świata,
najciekawsze okolice.
Jutro lecę do Afryki,
wyląduje na sawannie,
wcześniej atlas i słowniki
przejrzeć muszę dość starannie.
Tata mówi: „Wiesz co synku?
Przyszłość Ci pilota wróżę.
Pracę znajdziesz na Lublinku,
by naprawdę latać w górze”.